المساعد الشخصي الرقمي

مشاهدة النسخة كاملة : الكف والطبلة - قصة لابراهيم درغوثي مع ترجمة الى البولونية



ابراهيم درغوثي
19/07/2007, 09:54 PM
الكف والطبلة
ترجمها الى البولونية : يوسف شحادة
Dłoń i bębenek
Autor: Brahim Darghouthi
Przekład: dr Yousef Sh’hadeh

Uderzałeś w bębenek dłonią, aż sczerwieniała. Biłeś mocno i drapieżnie, aż twa ręka zdrętwiała. Upojne drętwienie rozeszło się po całym twoim ciele niczym delikatne porażenie prądem. Po tym, jak pot zrosił ci czoło i spłynął na kark, stopniowo odzyskałeś swą łagodność muskając skórę bębenka z artystycznym mistrzostwem, a porywająca melodia wychodząca spod twoich palców była jak ciepły sen zimową nocą.
Kobiety radośnie krzyczą, weselą się i wchodzą na ring taneczny dwójkami, trójkami i czwórkami, trzęsąc biodrami na wszystkie strony. Bawią się swoimi piersiami umiejętnie eksponując swe piękno: hennę na całych dłoniach, czerwoną szminkę na ustach, podkreślone czarną kredką oczy, lśniące czystością zęby. Popychając się głośno śmieją się, dotykają, mrugają oczami i opadają czasem na bębenek a czasem na twoje kolana. Niekiedy zwalniają rytm, a potem uciekają lekko jak gromada gołębi.
Ty widzisz wszystko umysłem. Rejestrujesz w mózgu głosy i ruchy, marzy ci się posiąść je. Mówisz do siebie:
- Ta jest tęga, ruchliwa, umiejętnie tańczy i bez wątpienia umiejętnie robi inne rzeczy.
- A ta dziewczynka jest jeszcze na początku podróży, ale jest dobra. Słyszę melodyjny tupot jej stóp i harmonijne ruchy rąk, czuję apetyczny zapach jej perfum.
- Zaś ta jest delikatna jak cień krzewu jaśminowego…
I rozchodzą się zapachy jojoby, kadzidła, anyżu, bazylii, kminu, rozlegają się donośne śpiewy… Wtedy twój przyjaciel flecista szturcha cię, a ty rozumiesz, że melodia gubi rytm, że odszedłeś myślami daleko w szaleństwo wyobraźni i wracasz do bębna, bijesz go dłonią… bijesz aż twe ręce drętwieją.
I ponownie szaleńcze ożywienie ogarnia taneczny ring, a ty wówczas wykorzystujesz momenty nieuwagi kobiet i podnosisz rękę ku twarzy by ukryć swą martwą duszę pod czarnymi okularami.



- الكف والطبلة
ابراهيم درغوثي
قصة قصيرة جدا
ترجمة: د. يوسف شحادة

ضربت بكفك الطبلة حتى احمرت . وضربت بعنف وشراسة حتى أصاب الخدر الكف . خدر لذيذ سرى في كامل بدنك كلسعة كهرباء خفيفة . بعدها ، والعرق يبلل جبينك ويسيل على عنقك عدت تدريجيا إلى رقتك وأنت تعالج جلد الطبلة بحذق الفنان ، فيخرج اللحن الطروب من بين أصابعك كالحلم الدافئ في ليلة شتاء .
وتتصايح النسوة فرحات ، ويهللن ، ويدخلن حلبة الرقص مثنى وثلاث ورباع ، يحركن أردافهن في كل الاتجاهات ، ويلعبن بالصدور بمهارة ، ويستعرضن زينتهن : كناء منقوشة ملء الكفوف ، وأحمر على الشفاه ، والعيون غطاها الكحل ، والأفواه مدبوغة بالسواك . وهن يتدافعن ويتضاحكن ويتلامسن ويتهامزن ويتغامزن ويتساقطن مرة على الطبل ومرات في حجرك . يبطئن لحظات ، ثم يهربن خفيفات كرف الحمام .
وأنت ترى بعقلك كل شيء . تسجل في دماغك الأصوات والحركات ، وتحلم بامتلاكهن . تقول لنفسك :
- هذه سمينة رجراجة تحذق الرقص ، وتحذق أشياء أخرى لا محالة .
- وهذه الطفلة مازالت في بداية الرحلة إلا أنها نجيبة . أسمع دق قدميها على الأرض منغما ، وتحريك يديها متزنا ، وعطرها لذيذ .
- وهذه رقيقة كظل شجرة ياسمين ...
وتفوح روائح الند والبخور وعود القماري والجاوي والكمون ، وتعلو الزغاريد .... فيلكزك صديقك صاحب المزمار ، فتفهم أن اللحن قد اختل ، وأنك قد سرحت بعيدا بخيالك المجنون ، فتعود للطبلة تضربها بالكف... تضربها حتى يصيب يديك الخدر .
ويعم الهياج من جديد حلبة الرقص ، فتستغل فرصة عدم انتباه النسوة ، وترفع يدك إلى وجهك تغطي بالنظارة السوداء روحك الميتة .

فهد العبود
22/07/2007, 11:01 AM
قصة جميلة تصور حالة عادية ولكنها من الجمال بحيث لا يمكن لأي شخص عادي التقاطها
وترجمة رائعة يشكر عليها الدكتور يوسف
شكرا جزيلا لك أخي ابراهيم

ابراهيم درغوثي
22/07/2007, 06:38 PM
الفاضل فهد العبود
كل كلمة تحول من لغتنا للغة أخرى كسب لنا
فما يترجم من أدبنا العربي الكبير الى لغات العالم
لا يساوي شيئا تقريبا مقارنة باللغات الأخرى
اقلامكم سادتي العارفين بلغات العالم لخدمة لغتنا الحبيبة
وأدبنا العربي الرائع